niedziela, 15 września 2013

Prolog

Nikt nie wie skąd pochodzi magia, niektórzy twierdzą, że to właśnie ona przyczyniła się do powstania świata, a inni, że jest to siła która przepływa przez wszystkie istoty na świecie napełniając je życiem. Wiadomo natomiast, że pewne osoby są zdolne do kontrolowania tej mocy i naginania jej według własnej woli. W starożytności pełnili rolę kapłanów i wielkich myślicieli, to właśnie dzięki nim ludzka cywilizacja mogła zrobić pierwszy krok w ewolucji. Nauczali ludzkość jak wykorzystać układ planetarny, rozpoznawać i wykorzystywać pływy morskie, a także zakorzenili w nich podstawy ekonomi i filozofii podczas swoich przemówień do tłumu. Wierzono, że ich wiedza i moc pochodzą od samych bogów, którzy wybrali ich jako swoich wysłanników na ziemi. Był to jedyny okres, kiedy magia nie była zabroniona, a magicy mogli spokojnie żyć w harmonii z naturą, która była nieskalana jeszcze przez człowieka. Wraz z nastaniem wiary Chrześcijańskiej rozpoczął się mroczny wiek w tej dziedzinie historii. Ludzkość uznała magię za herezję, która tak samo jak chwasty niszczy urodzajne pola i trzeba zgładzić do ostatniej „nieczystej” krwi. Osoby praktykujące tę sztukę okrzyknięto czarownicami i wraz z pojawieniem się pierwszego łowcy czarownic rozpoczęła się rzeź. Na stosie spłonęło tysiące osób uzdolnionych magicznie, oraz setki niewinnych kobiet. W swojej obsesji inkwizytorzy nie sprawdzali, czy złapali prawdziwa czarownicę, czy tylko zwykłą kobietę, jeżeli ktoś wydawał się podejrzany od razu trafiał na stos. Nieliczni którzy zdołali przetrwać ten okres zaczęli żyć w ukryciu z dala od wielkich miast, nie praktykując już magii z obawy przed konsekwencjami. Z biegiem czasu zapomniano o tym, w epoce oświecenia, gdzie nauka i rozum górowały nad wiarą, przyniosły upragniony spokój magikom. To właśnie oni zaczęli od nowa dzielić się swoją wiedzą i odkryciami z całą ludzkością, wprowadzając ją na nowy tor rozwoju. Przez blisko 500 lat panował spokój, ludzie przestali wierzyć w istnienie rzeczy paranormalnych, aż do wybuchu drugiej wojny światowej. Hitler jako jedyny odkrył pradawną tajemnicę, która była ukrywana od stuleci. Zaczął wykorzystywać magików do własnych celów, aby wygrać wojnę z aliantami. Skupił się na zakazanym aspekcie magii, okultyzmie. Przy pomocy grupy czarnoksiężników przez wiele lat w ukryciu pracował nad tajnym projektem o kryptonimie „Armagedon” w podziemiach Berlina. Nieoczekiwana porażka i śmierć Hitlera pokrzyżował plan zniszczenia świata, grupka mężnych czarodziejów znalazła tajną bazę i postanowiła ją zniszczyć. Na drodze stanęli im wierni, oddani swojemu przywódcy okultyści, po zaciekłej walce magikom udało się ich pokonać i zapieczętować wejście do pomieszczenia aby już nikt, nigdy nie wykorzystał tej broni do unicestwienia ludzkości.  Sądzono, że wraz z końcem wojny nastąpi pokój, jednak to był błąd. Szybki postęp technologiczny okazał się głównym powodem nowych prześladowań czarodziejów. W 2003 roku ludzkość odkryła na nowo istnienie magii. Firmy technologiczne starały się przewyższyć możliwości magii i udało im się. Zostały wynalezione specjalne urządzenia dzięki, którym ludzkość była w stanie przeciwstawić się magii i okiełznać ją. W przeciągu trzech tygodni wszyscy magicy zostali zamknięci w obozach z dala od cywilizacji. I tak obozy stały się ich nowym domem, panowała w nich jedna zasada: przeżyć za wszelką cenę. Ten kto umiał zdobyć jedzenia był na szczycie hierarchii więziennej. Jedzenie i potrzeby fizjologiczne stały się jedynymi potrzebami jakie musieli zaspokoić. Nieliczni próbowali stawić opór takiemu traktowaniu, ale byli bezsilni wobec broni człowieka. Wszyscy zostali zabici dla przestrogi, aby nikt nie odważył się zrobić czegoś podobnego. Dal uzasadnienia swojego postępowania przed obywatelami głowy państw, podczas narad w Waszyngtonie jednogłośnie zgodzili się, że magicy nie są istotami ludzkimi, więc prawa człowieka i obywatela nie dotyczą ich. Taka sytuacja trwała przez długie 10 lat, przez cały ten okres ich liczba gwałtownie zmalała. Zostali całkowicie pozbawieni nadziei na lepszy świat w ciszy i spokoju. Jednak promyk nadziei powrócił wraz z pojawieniem się Kane’a Meedon’a i jego organizacji humanitarnej. Jako jedyny nakłaniał ludność do manifestacji przeciwko działaniom rządów w sprawach traktowania magików. Początkowo nikt nie chciał go słuchać, lecz z czasem coraz więcej osób przyłączało się do niego. Głos buntującego się narodu nie mógł zostać zignorowany, więc podjęto specjalne działania aby załagodzić zamieszki, które zaczęły coraz częściej wybuchać na ulicach miast. 30 czerwca 2013 roku został wydany międzynarodowy dekret dotyczący magii i osób jej praktykujących, jest to spis praw i zasad dotyczących magików z trzema prawami absolutnymi na czele:

1. Używanie magii jest całkowicie zakazane
2. Każda osoba praktykująca magię musi poddać się wpisowi do rejestru
3. Jakikolwiek przejaw buntu karany będzie śmiercią

2 komentarze:

  1. Yeeeeeeeeeeeeey, początek świetny, uwielbiam takie wprowadzenia a'la kroniki ^^ pomysłowo, oryginalnie i zgrabnie napisane, chociaż znalazłoby się parę błędów (przecinki i składnia). Ale to już moja osobista czepliwość, na którą nie trzeba zwracać większej uwagi xD
    Keep going, zapowiada się fantastycznie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Początek jest...boski po prostu! Bardzo ciekawy pomysł na opowiadanie. Spodobało mi się to, że Hitler zaczął wykorzystywać czarodziei. Mam nadzieje, że Kroniki Magii dorównają twojemu pierwszemu opowiadaniu :)

    OdpowiedzUsuń